#ABWYLoveStory

Zapraszam na moje drugie opowiadanie :) a-b-w-y-bieberfanfiction.blogspot.com Liczę na Was ♥♥♥

środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 2 "Nie zasługujesz na to, Bella..."

W rozdziale pojawiają się niecenzuralne słowa. Czytasz na własną odpowiedzialność!!!
____________________________________
Stojąc przed dość dużym domem Michaela, nerwowo stukałam obcasem o posadzkę.
-Otwórz te cholerne drzwi - mruknęłam cicho pod nosem, co zważając na to, że stałam tak ponad 10 minut, było całkiem normalne. Drzwi po kilku sekundach otwarły się, a ja ujrzałam półnagiego Michaela, tzn. miał na sobie jakieś szorty, ale jego wyrzeźbione mięśnie były całkowicie odkryte, przez co mało nie dostałam zawału.
-Witaj, Emma. Czekałem na ciebie - obdarował mnie pięknym uśmiechem i grzecznie wpuścił do domu.
-Hej, M. - odwzajemniłam uśmiech, po czym poczułam, jak przyciska mnie mocno do swojego rozgrzanego ciała. Przyznam, że byłam zaskoczona, ale każdy znał go jak "porywczego" więc myślę, że nie miałam się czego obawiać. Objął mnie swoimi silnymi ramionami, a ja odwzajemniłam uścisk. Staliśmy tak, kilka sekund, a ponieważ poczułam się niezręcznie, odsunęłam się o kilka kroków.
-Więc zapraszam, rozgość się. Raczej wiesz gdzie co jest, w końcu znamy się nie od dziś - mrugnął do mnie - Idź do mojego pokoju i wyciągnij wszystko co jest nam potrzebne, a ja za sekundkę wrócę - kiwnęłam nieśmiało głową i powędrowałam schodami na górę. Fakt, często tutaj bywałam, więc znałam ten dom nawet lepiej niż swój własny. Otworzyłam drzwi, wchodząc do pomieszczenia. Było ładne, zadbane, w ciemnych odcieniach turkusu. Powiesiłam swoją torbę na oparciu krzesła, po czym usiadłam na nim. Wyciągnęłam wszystkie potrzebne rzeczy i zaczęłam "zwiedzać" pomieszczenie. Zauważyłam kilka naszych wspólnych zdjęć w ramkach, na co delikatnie się uśmiechnęłam.
-Poznajesz? - usłyszałam głos dochodzący do mojego ucha. Nawet nie usłyszałam kiedy wszedł do pokoju.
-Tak - zachichotałam - i wiesz co? - odwróciłam się do niego przodem, zakładając ręce na piersi - Uważam, że to słodkie - przytuliłam go krótko
-Słodkie, dla słodkiej dziewczyny - pocałował mnie w czoło i pociągnął do stolika - Więc to nie powinno zająć nam dużo czasu. Ja jestem dobry z informatyki, ty jesteś dobra, więc bierzemy się do roboty - zachichotaliśmy oboje i podzieliliśmy się obowiązkami. Po dwóch godzinach wykonałam projekt szaty graficznej, a M. zaprogramował właściwą dostępność strony, jej parametry związane z odbiorem itp. Dostaliśmy analizę filmu "This is us", One Direction. Przyznam szczerze, że cieszyłam się, bo lubiłam ten zespół, a Michael był tolerancyjny i nie marudził. Lubiłam w nim to, że akceptował wiele rzeczy. Nie miał tych chorych poglądów typu "Ten jest pedałem, ten wygląda jak pizda" itp. 

-Okay, to na dzisiaj chyba koniec, nie chcę mi się już nad tym pracować - ziewnęłam opadając wygodnie na jego łóżko
-Zgodzę się z Tobą - zachichotał - Zostaniesz jeszcze trochę?
-No wiesz... zależy po co... Bo jeśli.... - i tu właśnie przypomniała mi się "miła" rozmowa z Bieberem

FLASHBACK

Szłam powoli do domu, rozmyślając o tym, jak pogodzić się z Davidem. Było mi naprawdę ciężko z tym wszystkim, ale w sumie przecież nie zrobiłam nic złego... 
-Ejj! Stój jak Cię wołam! - warknął głos przy moim uchu. Prychnęłam pod nosem wiedząc, że to nie kto inny jak Justin Bieber. Z kpiącym spojrzeniem odwróciłam się do niego, wypalając dziurę w jego oczach
-Nie jesteś kurwa nikim, kto może mówić mi co mam robić, i nie myśl sobie, że masz nade mną jakąkolwiek władzę. Odpierdol się ode mnie i wracaj do kumpli i twoich dziwek! - odwróciłam się i miałam zamiar iść, ale oczywiście musiał złapać mnie za rękę
-Po pierwsze to nie są dziwki, suko. Po drugie, nie tym tonem do mnie, a po trzecie nie jesteś taka twarda jak ci się wydaje - szarpnął moje ramię, ale nawet się nie skrzywiłam. Byłam przyzwyczajona do bólu.
-Po pierwsze to jesteś nic nie wartym dupkiem i nie mam zamiaru cię słuchać, po drugie gówno mnie obchodzi kim jesteś i kim są twoje DZIWKI, z którymi zdradziłeś Hollie, a po trzecie nie powinieneś się mną interesować. Jestem przecież suką, która jest dla ciebie wredna i nie przestrzega twoich zasad, więc po co?! - wzruszyłam ramionami i ruszyłam przed siebie
-Mam nadzieję, że ktoś skrzywdzi cię tak mocno, że nie będziesz w stanie już żyć. Zasługujesz na piekło. Jesteś nic nie wartą szmatą! Uważaj na Michaela, może wreszcie ktoś w ciebie wejdzie! Powinnaś być gwałcona codziennie i to z takim okropnym bólem jakiego nigdy nie doznałaś!!! - krzyknął na całą ulicę i wsiadł do swojego czarnego Vana z przyciemnianymi szybami jak oczywiście przystało na największego gangstera.... Pff.... Może i miał rację, może jestem nic nie warta, ale on nic nie wie o moim życiu. Nic nie wie o mojej przeszłości. Nic nie wie o mnie, a wypowiada się o czymś co... Niestety już miało miejsce. I uwierzcie mi, to wcale nie jest przyjemne. Była to chyba najgorsza rzecz w moim życiu i oto macie pierwszy powód, dla którego nienawidzę tego dupka.

END OF FLASHBACK

-Hejj, spokojnie. Oferuję Ci tylko miłą rozmowę przy butelce czerwonego wina - kiwnęłam nieśmiało głową i odprowadziłam szatyna do drzwi. Potrzebowałam się komuś wygadać. Nie chciałam zawracać głowy Ashley, ponieważ nie lubiła rozmawiać o Bieberze, nawet gdy go krytykowałam. David odpada, bo poszedłby do niego i zaczął się z nim szarpać, co nie wyszłoby mu na dobre. Wplątałby się w problemy z gangiem itp. A M. zawsze mnie rozumiał. Mogłam z nim pogadać na każdy temat. Był moim przyjacielem i zawsze było mi ciężko doprowadzić do siebie myśl, że jest tylko nim, że nie może być moim mężczyzną.... 
~*~
-Dobra, ja już nie piję, bo głowa mi jutro pęknie - zaśmiałam się odkładając kieliszek na szafkę nocną. Leżeliśmy na łóżku, obok siebie i nadal rozmawialiśmy. Zapomniałam o powrocie do domu i o całej reszcie problemów.
-Wiesz Bella... Może nie powinienem tego mówić, może David mnie za to zabije, ale jesteś piękna na zewnątrz i wewnątrz. I nie zasługujesz na to, by taki chuj jak Bieber Cię poniżał! Nie jesteś bezwartościowa! Jesteś marzeniem każdego faceta, moim też i... jestem pewien, że Bieber nie robi tego wszystkiego z nienawiści do ciebie. On pragnie Cię tak bardzo, że chce zrobić wszystko byś zwróciła na niego swoją cenną uwagę. On chce żebyś pokochała go tak jak on kocha ciebie - zaśmiałam się głośno, mierzwiąc jego włosy 
-Weź już nie pij, bo nie mówisz poważne jak jesteś pijany - pocałowałam go delikatnie w policzek, przytulając krótko. Pozbierałam swoje rzeczy i jeszcze raz żegnając się z przyjacielem, opuściłam jego dom.
________________________
Hej <3 Więc mam nadzieję, że nie jest za krótki i starałam się nie pisać takiego nudnego :) Nwm czy mi wyszło czy nie :)) Więc czekam na wasze komentarze odnośnie rozwoju akcji itp. 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ♥
Teraz sprawa do @JuliaSwag3, proszę skontaktuj się ze mną w sprawie konta i teraz prośba do was:
KTO CHCIAŁBY PROWADZIĆ KONTO EMILY na TT? Piszcie do mnie w komentarzu, albo na Twiterze. 
Z góry przepraszam za wszystkie literówki :))
Chcesz być informowana o nowych rozdziałach? Zostaw tu kontakt:
INFORMOWANI
No i standardowe pytanie;') Pomożecie rozsławić bloga? =)
Mam nadzieję, że nie przeszkadzają wam przekleństwa itp. :) 
#MuchLove
@EmilllyJones 

17 komentarzy:

  1. Super ;** kiedy nn?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rodział jest fantasztyczny. F-A-N-T-A-S-T-Y-C-Z-Y! Teraz pytanie. Kiedy będzie następna część?

    OdpowiedzUsuń
  3. aww ♥ kmyujikjuhyjnh♥ świetny^^

    OdpowiedzUsuń
  4. oooo zajebisty !! <3 ja już to kocham <3 nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów :* jesteś najlepsza :) a przekleństwa nadają tylko charakteru temu opowiadaniu i to jest właśnie potrzebne :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne *.* ten Justin naprawdę jest dupkiem.. Zastanawia mnie czy Michael miał rację co do niego ;p hm.. Nie mogę się doczekać dalszej części ^^ Kocham ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest zarąbiste *.* już kocham ten blog <3 czekam na kolejny rozdział @Marta_belieber8

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne tylko wiadomo że ona się zejdzie z Bieberem i będzie hapy...jak w każdym opowiadaniu

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm to ja @SmileJustin313 . Opowiadanie jest naprawde zajebiste i orginalne . Lubie czytac takie opowiadaniania . Troche krotkie ale sa okey . Czekam na nastepny rozdzial *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Bshahavsiansjaoanjaja *.* o kurdę to opowiadanie jest Zajebiste ❤❤@Pajka33

    OdpowiedzUsuń
  10. Bshahavsiansjaoanjaja *.* o kurdę to opowiadanie jest Zajebiste ❤❤@Pajka33

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny :D Nie mogę doczekać sie następnego :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział <3 Nie mogłam się oderwać od czytania :D Czekam na następny i zapraszam do mnie: http://dangerismylifestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. omgf już to kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wkurzyłam się strasznie na słowa Justina. Jak mógł tak powiedzieć. A po za tym to jedno mnie ciekawi... Czy Justin pamięta, że kiedyś przyjaźnił się z Emily? Bo nie wygląda jakby pamiętał.... Czyżby zmienił się do tego stopnia, by jej życzyć gwałtu? o.O
    - @loseXmyself

    OdpowiedzUsuń
  15. Justin mnie wkurza -.-

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie chociaż jedną literkę:) Dla Ciebie to kilka sekund, a dla mnie znak, że ktoś czyta opowiadanie i chce mnie uszczęśliwić :)) ♥